Janko Walski Janko Walski
280
BLOG

Balcerowicz odbrązawiany w swoich wiernych mediach?

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 6

Interia – jedna z gadzinówek UBekistanu (jak PRL kłamstwem stojącego) nie zawsze potrafi wskazać merytoryczny powód usuwania niechcianych komentarzy, wpadła więc na pomysł prosty i skuteczny. Komunikat teraz brzmi:

Komentarz, którego dotyczyła Twoja odpowiedź, został usunięty. Twoja odpowiedź nie będzie widoczna.”

No i jak tu mieć pretensję?

Nie zawsze jednak niechciany komentarz znajduje się pod uwagami kogoś. Co wtedy? Pozostaje Orwell: “znieistnienie”. Jakie komentarze interia znieistnieja? Pouczająca lektura, jeśli odnieść „niesłuszne” do „poetyki” komentarzy “słusznych”, bez problemu pojawiających się.

Dzieje się jednak coś dziwnego. Zaczęły pojawiać się w mediach Ubekistanu artykuły “niesłuszne”. Przeglądam interię, która pozuje na “obiektywną” (dobry ubek) i przecieram oczy. Święty UBekistanu - Balcerowicz sprowadzany jest na ziemię. Pojawia się wywiad z dobrze znanym “Oszołomom”ekspertem, dr Pawłem Soroką, przedstawicielem Polskiego Lobby Przemysłowego. Dziennikarz pyta w nim eksperta m.in. o te stare błędy. Przywołam fragment (polecam całość) :

Jakie były nasze grzechy główne w zakresie polityki przemysłowej?

- Przede wszystkim przyjęcie przez ówczesnego ministra przemysłu Tadeusza Syryjczyka w rządzie Tadeusza Mazowieckiego zgubnej zasady, że "najlepszą polityką przemysłową jest brak polityki przemysłowej". Tymczasem także w gospodarce rynkowej można zastosować narzędzia, które pozwalają firmom na przystosowanie się do nowych warunków, tym bardziej, że do 1989 roku funkcjonowały one w jakościowo innych, nakazowych realiach.

Po drugie, jak powszechnie wiadomo, Polsce zaaplikowano terapię szokową. Plan Balcerowicza zakładał jak najszybsze wprowadzenie nowych zasad, co dodatkowo powodowało, ze polskie przedsiębiorstwa nie miały czasu na odpowiednie przygotowanie się do nowych warunków.

Po trzecie, kierowano się w dużej mierze podejściem doktrynalnym, w myśl którego państwowe przedsiębiorstwa są z gruntu złe i nieefektywne, a więc gorsze od prywatnych. To jest oczywiście nieprawda, istniały bowiem wówczas także takie przedsiębiorstwa państwowe, które dobrze funkcjonowały i wszystko zależało od jakości zarządzania nimi. Tymczasem przedsiębiorstwa państwowe, aby przymusić je do prywatyzacji, zostały obciążone takimi rozwiązaniami, jak np. dywidenda( podatek od majątku) czy popiwek, czyli blokada wzrostu płac. Przeszacowano kredyty - wiele państwowych firm zaciągnęło kredyty jeszcze w poprzednim systemie na inwestycje, i nagle ich oprocentowanie wielokrotnie się zwiększyło. Nic więc dziwnego, iż wiele z nich wpadło wtedy w pułapkę zadłużenia.”

Zniknięty komentarz:

Koniec świata, gadzinówki UBekistanu umieszczają zakazane przez 20 lat teksty. To musi być szok dla otumanionych, chodzących z GW pod pachą i czytających "Niezbędnik inteligenta".

Zareagowałem również na niektóre komentarze pod tym tekstem, m.in. na taki:

~zły -
takie madre były SOLIDARUCHY .to oni przyczynili sie do wszystkiego.fani złodzieii z zachodu i z watykanu.,religijne oszołomy.

Zniknięty komentarz:

Czerwoni z różowymi (rewizjoniści) obławiają się od 25 lat, a ludzie szczuci są na ludzi prawych, którzy nie mieli żadnego lub znikomy wpływ (0.5 roku Olszewskiego i niecałe dwa lata Kaczyńskiego na 23 lata rządów czerwonych). Dlaczego? Bo media pozostają cały czas w łapach osób starannie dobranych po czystkach w stanie wojennym i ich mentalnych następców.

To tylko dwa przykłady by widzieć jak to działa. Jeśli dziwimy się komentarzom na platformach UBekistanu to wiedzmy, że spełniają rolę podobną jak w PRLu „Listy do redakcji”: odpowiednie po „słusznej” stronie i odpowiednie po niesłusznej.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka