Janko Walski Janko Walski
851
BLOG

"Zięć byłego prezydenta zatrzymany przez CBA"

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 37

Taką wiadomość wrocławskie radio RAM uznało za najważniejszą dzisiaj (serwis z g. 9.00), obok jak zwykle dyżurnego o tej porze roku tematu szkolnego. Tylko dwa przekazy zawierał krótki serwis tego muzycznego radia ("dobra muzyka"). Jedną z dwóch uznanych przez redaktorów radia za najważniejsze informacji, która musiała ich zdaniem pojawić się w tak krótkim serwisie był właśnie przekaz zatytułowany jak wyżej. Gdyby rozpisano konkurs na ilość manipulacji w jednym zdaniu ten przekaz miałby duże szanse. No bo zięć zięciem już od dawna nie jest, prezydent nie jest byłym tylko ś.p., wiadomość robi wrażenie sensacji, a sensacją nie jest, bo nie może być sensacją "sensacja" pojawiająca się regularnie od 5 lat w odstępach kwartalnych, a na blogowiskach lemingów obecna non-stop. Wiadomość w umysłach odbiorców automatycznie przenosi negatywne odczucia na córkę ś.p. Lecha Kaczyńskiego, na Jarosława Kaczyńskiego i całe środowisko Prawa i Sprawiedliwości i o to w tej manipulacji chodzi.

Ponadto można wymienić setkę ważniejszych wiadomości od tego stale odsmażanego przez UBekistan kotleta. Redaktorzy radia RAM uznali za niewartą wspomnienia m. in. pierwszą wizytę zagraniczną prezydenta Andrzeja Dudy, która zarówno w wymiarze symbolicznym jak i realnych działań jest bardzo ważnym zwrotem w polityce międzynarodowej Polski, powrotem do polityki podmiotowej prowadzonej mimo obstrukcji UBeklistanu przez profesora Lecha Kaczyńskiego. Ubekistan wie, że jakby przekazu dotyczącego wizyty nie poskręcać to i tak odbiór będzie pozytywny, dlatego tego tematu w mediach nie ma, albo jest gdzieś upychany na dalszym planie.

Oczywiście takie radia RAM są małymi tylko trybikami w całej maszynerii UBekistanu, ale bardzo skutecznymi: to taki "surrounding" domykający przekaz  główny, przekaz od niechcenia ("bo taka jest ramówka") podawany przez sympatycznych prowadzących, którzy demonstrują zdradzający obiektywizm dystans do tego co odczytują.  90% populacji nie interesuje się wszak polityką (ok) i to do niej trafiają przekazy mediów aktywnych głównie w (pop)kulturze, sporcie, dotyczących ogólnie życia, rodziny, relacji, subkultur, hobby itp. Później widzimy, że mamy wokół osobników "zupełnie nieinteresujących się polityką", którzy szczerze nienawidzą np. Macierewicza. Pytanie dlaczego nienawidzą wywołuje u nich agresję...

Gdyby trafił na dzisiejsze przekazy Marsjanin to byłby przekonany, że nie ma ważnieszego wydarzenia w Polsce i na świecie:

"Marcin Dubieniecki zatrzymany przez CBA" - Fakty w RMF FM
"Były zięć prezydenta L. Kaczyńskiego Marcin D. zatrzymany" - www.tvp.info
"Marcin D. zatrzymany w Trójmieście przez CBA" -  www.dziennikbaltycki.pl
"Mąż Kaczyńskiej zatrzymany przez CBA!" - Fakt.pl
"Zięć Lecha Kaczyńskiego aresztowany." - Bankier.pl
"Marcin D. zatrzymany przez CBA" - Polityka.pl
"Krakowscy śledczy na tropie wielkiej afery. Zatrzymany m.in. znany adwokat Marcin D." - www.radiokrakow.pl
"Marcin Dubieniecki zatrzymany przez CBA" - wiadomosci.gazeta.pl, interia.pl, wyborcza.pl, polska.newsweek.pl
"Były zięć prezydenta zatrzymany" - www.rp.pl
"Zięć byłego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego, zatrzymany w Trójmieście przez CBA" - www.expressilustrowany.pl
itd., itd.

Na koniec ciekawostka: próżno szukać tej wiadomości na stronie internetowej radia RAM. Puścili w eter i żadnych śladów. Czyżby byli świadomi manipulacji, a nie tylko bezmyślnie powtarzali za innymi? Jest to prawdopodobne. Radio RAM powstało z rozpadu peerelowskiego radia lokalnego. Ludzie "wzięli sprawy w swoje ręce". Jacy ludzie? A no ci starannie dobrani przez reżim Jaruzelskiego po czystkach w mediach w stanie wojennym... Ci wcześniej starannie dobierani okazali się nieszczelni - przepuszczali tu i ówdzie  prawdę.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka