Janko Walski Janko Walski
297
BLOG

W co gra Piotr Duda?

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 1

Jak podaje portal niezalezna.pl  Piotr Duda na antenie TVN24 w taki oto sposób wypowiedział się:

"Prace nad ustawami społecznymi trwają. Trwa praca, wiem to jako szef rady dialogu społecznego. Wiele pozytywnych rzeczy się dzieje. Ci, którzy głosowali na PiS, to przypilnują tych postulatów, niech się nie martwią ci, którzy na PiS nie głosowali. A ci, którzy głosowali na PO, to niech się domagają od PO, żeby spełniła swoje postulaty, a ci, którzy obiecywali, że jak PiS wygra wybory, że wyjadą z kraju, to niech dotrzymują swoich obietnic, jeden już wyjechał – pan Saleta"

Trudno mi uwierzyć, by doświadczony polityk, szef dużego związku zawodowego nie potrafił zapanować nad emocjami. Wypowiedź ta skojarzyła mi się ze słynnym panem Andrzejkiem. Kto go jeszcze pamięta? Jedną z metod UBekistanu jest posługiwanie się właśnie takimi Andrzejkami. Ten prototypowy eksponowany był przez dłuższy czas w TVN jako radykalny obrońca krzyża, którego radykalizm idealnie wpisywał się w narrację TVN o "świrach" spod krzyża. Dopiero znacznie później okazało się, że to człowiek Palikota i Komorowskiego.

Wypowiedź Piotra Dudy będzie nagłaśniana szeroko w wciąż potężnych gadzinówkach UBekistanu z nagłówkami typu "Duda wyrzuca z Polski tych którzy nie głosowali na PiS". Wypowiedź nawet bez takich tytułów jest sama w sobie skandaliczna w ustach szefa dużego związku. Wpisuje się idealnie w bieżącą operację UBekistanu wyprowadzania ludzi na ulicę. Po stronie odbiorców będzie mylnie przypisywana panu prezydentowi Dudzie. Posłuży jako paliwo do kolejnych seansów nienawiści.

Moje ograniczone zaufanie do Piotra Dudy wynika z "apolityczności", którym to hasłem wygrał pod koniec 2010 roku wybory w "S" z Januszem Śniadkiem zaangażowanym w wyjaśnienie tragedii smoleńskiej  i z pozostającego w oczywistej sprzeczności z tą deklaracją wspierania Tuska i Komorowskiego, gdy już został przewodniczącym.  Wynika także z całkowitego odsunięcia od katastrofy smoleńskiej Związku - tej ostatniej niezależnej od rządzących reduty instytucjonalnej  po wygranych przez Komorowskiego wyborach, Przypuszczam, że do tego zwycięstwa przyczyniła się właśnie frakcja Piotra Dudy w S, której wpływy musiały być znaczne nim został przewodniczącym skoro zebrał te 51 % na walnym zjeździe.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka