Janko Walski Janko Walski
627
BLOG

Słuchałem Trujki.

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 15

Słuchałem Trujki (nie poprawiać) jadąc do pracy. Tam wciąż trują!!! Parę dni wcześniej, bo rzadko zaglądam, mignęła mi Beata Michniewicz nadal porażająca swoją głupotą i brakiem kwalifikacji Koleżanka Małżonka żywcem wyjęta z redakcji Kolegi Kierownika Jacka Fedorowicza. Ona jest nadal wizytówką tej stacji! Dzisiaj trafiłem na typową dla... "zaprzyjaźnionych" mediów (©Wajda) dyskusję 3 na 1, w której tym jednym był Semka bredzący, że był mały i coś złego widział po 80 roku w odpowiedzi na ciężkie kłamstwa i manipulacje pozostałej trójki, dotyczące naszej najnowszej historii w kontekście denuncjacji Bolka przez Kiszczakową przedstawianej jako atak PiSu na "bohatera".

Ja tego nie rozumiem. Cała potężna konstrukcja kłamstwa dalej ma się dobrze. Najprostsze kryterium, kryterium prawdy te rzekomo pisowskie media nie potrafią egzekwować.

Pani Barbara Stanisławczyk, zacna osoba, zupełnie nie panuje nad radiem. Jest dalej zaprzyjaźnione z kłamstwem, jest dalej zaprzyjaźnione z UBekistanem. Z telewizją jest nieco lepiej (Rachoń bezbłędny), ale i tam kłamstwo UBekistanu hula bezkarnie. Jeśli Jacek Kurski miał być tym taranem na nie to nie całkiem wyszło.

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka