Janko Walski Janko Walski
539
BLOG

Forum dezinformacji w TVP info

Janko Walski Janko Walski Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Szejnfeld zwięźle wyjaśnił dzisiaj w wiodącej audycji publicystycznej TVP info, "Forum", jak to się robi: określamy cele, szukamy sprzymierzeńców, przygotowujemy strategię i taktykę. Mówił te oczywistości w kontekście dyplomatycznej ofensywy Rządu na forum Unii i bezprecedensowych sukcesów, by je pomniejszyć, sugerując widzowi, że te "mądrości" są Rządowi obce. Mnie natomiast, wygłoszenie ich utwierdziło w przekonaniu, że Szejnfeld nie jest idiotą, jak pochopnie można by sądzić na podstawie jego komentarzy na temat tragedii smoleńskiej. Jego publiczna aktywność w tym obszarze idealnie wpisuje się w schemat, który nakreślił.

Celu łatwo się domyślić: utrzymanie obowiązującej narracji smoleńskiej. Cel żywotny, bo zdemaskowanie jej fałszywości oznacza praktycznie koniec formacji Szejnfelda, nie mówiąc o odpowiedzialności karnej liderów, z Tuskiem, Kopacz, Sikorskim, Komorowskim, Arabskim, Klichem, Millerem na czele i wielu, wielu innych.

Sprzymierzeńców nie brakuje:
- ludzie współtworzący kłamstwo - komisja Millera, prokuratorzy wojskowi, zespół Laska i wszyscy współpracujący z nimi
- PSL - partia współrządząca, a zatem współodpowiadająca za kłamstwo, czyli de facto uczestnicząca w zbrodni
- beneficjenci PRLu i ich następcy - grupa potężna gospodarczo  i pod względem wpływów, sieć powiązań zabezpieczających uprzywilejowane pozycje w oligarchicznych układach wywodzących się z nomenklatury i służb. Zrobią wszystko by zniszczyć PiS, zamach umocnił ich pozycje.
- nowoczesna.  - mentalne przedłużenie PO, w większości ofiary dezinformacji wywodzące się ze środowisk "młodych wykształconych z wielkich miast"
- KOD - mentalne przedłużenie PO, w większości inteligenckie ofiary dezinformacji wywodzące się ze środowisk postsolidarnościowych, identyfikujące się z UW, GW, "Polityką" i TP, pozostające w zadziwiającej symbiozie z feministkami, Owsiakiem, ludźmi palikotopodobnymi, z ideologiczną spuścizną PRLu, całym "postępowym" światem, z którym w latach 80-tych walczyli. Zupełnie ślepi na rolę postresortowych, sprawujących rząd dusz.
- media - podobnie jak PSL, współodpowiadające za kłamstwo.
- masy - ofiary mediów, całego wieloletniego przemysłu szydzenia z głowy państwa, pogardy i nienawiści, gotowe brnąć w absurd dowolnie głęboko z prozaicznego powodu: alternatywą jest przyznanie się przed sobą do (o)błędu.

Strategia - niedopuszczenie do przebicia się prawdy o tragedii smoleńskiej poprzez  dyskredytowanie źródeł przekazów podważających narrację, przede wszystkim Prawa i Sprawiedliwości oraz osób najbardziej w demaskację zaangażowanych oraz utrwalanie z różnych stron i w różnej formie fałszywej narracji.

Taktyka - lista jest długa, wymieńmy parę elementów:
- powtarzanie narracji jako najoczywistszej oczywistości
- powtarzanie kłamstw o fachowości "słusznych" i amatorszczyźnie "niesłusznych"
- sugerowanie "niskich pobudek"  i piętnowanie z pozycji moralnej
- sugerowanie, że po jednej stronie są "wszyscy", a po drugiej "frustraci", "cyniczni gracze", "psychiczni", "ciemna masa"
- zagłuszanie, zmienianie tematu, podśmiewanie się, gdy pojawiają argumenty merytoryczne
- zarzucanie kłamstw, udawanie oburzenia, różne teatralne pozy i miny są na porządku dziennym
- uruchomienie popularnych aktorów, reżyserów, piosenkarzy, naukowców z tytułami
- wykorzystanie przekazów światowych

Wszystkie te elementy i inne, niewymienione, zademonstrowali na dzisiejszym Forum Szejnfeld, Sawicki i niekoniecznie świadome w czym uczestniczą dwie panie, jedna z nowoczesnej i jedna od Kukiza. Zorientowani dzięki "niesłusznym" przekazom  widzowie  musieli być pod wrażeniem cynizmu Szejnfelda i Sawickiego. Kiepsko udawane oburzenie z pobudek moralnych tego ostatniego musiało wręcz osłabiać.  Niezorientowani pozostali w najlepszym przypadku niezorientowani, o ile ćwiczony od 6 lat uśmiech politowania Szejnfelda pokazywany jako tło podczas wypowiedzi posła PiSu nie przeważył szali. Zdezorientowani utwierdzili się w słuszności słusznej narracji.

Gratuluję TVP info, która, jak słychać ze wszystkich stron non-stop, jest "pisowska".

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka