Janko Walski Janko Walski
1229
BLOG

Gang Olsena w Sejmie

Janko Walski Janko Walski Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Gang Olsena w SejmiePlan był genialny: pod jakimś pretekstem nie dopuścić do uchwalenia budżetu. Brak budżetu oznaczałby problemy z funkcjonowaniem państwa - tym razem byłyby to rzeczywiste problemy, chaos (skwapliwie wspomagany), problemy z uruchamianiem dotacji unijnych i relokacją sił NATO. Odpowiedzialność spadałaby na rządzącą większość i wcześniejsze wybory byłby przesądzone, podobnie jak w ich wynik. "Zaprzyjaźnione media" po raz pierwszy dostałyby paliwo i z pewnością nie zmarnowałyby.

Razwiedka, zagrożeni dożywociem po Smoleńsku i co grubszych aferach PO-PSL spośród 2605-u, WSI, 30 tys emerytów ubeckich już przebierało nóżkami.

Nieograniczone możliwości prowokacji dawało aż 200 wystąpień totalnej opozycji do zaaranżowania  podczas krytycznej sesji, wystąpień podobnych do tych na inauguracyjnym posiedzeniu kadencji rok temu w wykonaniu 30 posłów Nowoczesnej. Aż 10 godzin na wygenerowanie pretekstu do zablokowania mównicy i fotela Marszałka to warunki komfortowe w przypadku ludzi zurbanizowanych, bez zasad, godności i honoru, gotowych na dowolne świństwo. Spektakl miał przypominać strzelanie karnych na jedną bramkę przez całą drużynę, zaaranżowane pod przekazy medialne. KamGang Olsena w Sejmieery zostały ustawione i z góry jasne było, że Rząd nie będzie odpowiadać na każdy z 200-u absurdalnych zarzutów. Wystąpienie o przerwę w takiej sytuacji i zablokowanie w jej trakcie mównicy i fotela Marszałka zyskałyby pozory racjonalności. Przy znanym zaangażowaniu "zaprzyjaźnionych mediów" ćwiczących latami budowanie napięcia z niczego, skala tumanienia znacznie przewyższyłaby "czarny protest".  Przygotowane zawczasu podium dla mówców, nagłośnienie i transparenty nie zmarnowałyby się. Wystąpienia i artykuły autorytetów i ekspertów z kraju i z zagranicy potępiające reżim przytłaczałyby nas ze wszystkich stron. Kraj uratowałby Tusk przybywający wprost z Niebios na białym koniu. 

Gang Olsena w SejmieTymczasem Gang Olsena nie wytrzymał i już po wystrzeleniu pierwszej Szczerby zablokował Sejm, zachwycony swoją przebiegłością i perspektywą powrotu do koryta. Prosta pułapka ofsajdowa PiSu podobna do tej z "czarnego marszu" zamieniła cały misterny plan w totalną klapę. Pis wycofał się ze swoich propozycji regulacji pracy mediów w Sejmie, które posłużyły jako pretekst do wytoczenia najcięższych dział. Z luf wypadały już tylko bombki świąteczne z twarzami blokujących. Stracili je chyba na zawsze.
 

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka